Blog Emapa

28 listopada, 2012

Akcja „baner na dachu”

Aktualności, by Anita Tokarz.

Dostajemy informację, że nasz partner – MGGP Aero będzie wkrótce wykonywał ukośne zdjęcia lotnicze Łodzi. Pada hasło: zróbmy coś z tym!

Padło na podatny grunt. Zamiast dyskutować czy robimy czy nie, rozpoczęła się burza mózgów na temat „co zrobimy”. Były różne opcje: ułożyć coś na ziemi, wystrzyc trawę.

Po krótkiej analizie doszliśmy do wniosku, że projekt musi spełniać dwa założenia. Po pierwsze musi być duży – wszak to zdjęcia lotnicze, wykonywane z pewnej wysokości. Po drugie musi być trwały – dokładny dzień nalotu jest nieznany i zależy od pogody. Może to być w ten weekend, a może w ciągu kolejnego tygodnia więc nasza „kreacja” musi wytrwać odpowiednio długo.

Zapada decyzja: robimy baner na dachu. Dach mamy duży o łagodnym spadku, co ułatwia sprawę. Pierwsza kwestia, najważniejsza – kontakt z zarządcą budynku. Po wyjaśnieniach otrzymujemy zgodę. Druga kwestia sam baner. I tu pojawiają się 2 pytania: jaki duży i co ma na nim być. Najpierw „co”. Są 2 propozycje: logo lub adres www. Decydujemy się na adres www (logo Emapy wśród indywidualnych użytkowników map jest stosunkowo mało znane, adres www – dostarcza konkretną treść). Teraz kolejne kluczowe pytanie – wiemy, że musi być duży, ale nie wiemy jak duży? Robimy szybki research wielkości tradycyjnych banerów oraz kosztów realizacji. Najpierw pada propozycja: 1,5m x 3m. Mało! Dajemy 2 razy szerszy: 1,5m x 6m. Ostatecznie na wszelki wypadek dodajemy jeszcze dodatkowe 2m szerokości i dostosowujemy wysokość. W efekcie wychodzi 1,7m x 8m. Pytania o kolory nie było – stosujemy się do księgi znaku i kolorów firmowych.

Baner zlecony do druku. Odebrany dnia następnego. Rozwijamy w biurze. Ledwo się mieści.

W międzyczasie rozgryzamy kwestię przymocowania. Ingerować w zabudowę dachu nie możemy – gwoździe, śruby itp. odpadają. Podobnie przywiązanie – przecież baner ma leżeć. Skoro ma leżeć musi być odporny na kwestie pogodowe, jak deszcz czy wiatr. Konsultujemy się w gronie świeżo upieczonych właścicieli domów (w tym dachów). Ok, wiemy już, że są odpowiednie taśmy, tudzież lepiki kładzione na zimno.

Castorama -> 30-minutowy montaż na dachu -> załatwione.

Efekt? Widoczny na zdjęciach poniżej, a wkrótce dla wszystkich w Internecie.

Back Top

Comments are closed.